Blog

W tej rubryce zamieszczać będziemy wpisy, notatki, spostrzeżenia członków zespołu redakcyjnego „Dialogu” na tematy czasem bezpośrednio, czasem luźniej, a czasem w ogóle nie związane z tematyką poruszaną w miesięczniku.

12 lis, 2019

Któregoś dnia pod drzwi mieszkania na Placu Inwalidów podeszło dziewięć potwornie zmęczonych tygrysów. Ludzie skazali je na taki los, jechały tysiące kilometrów nie wiadomo dokąd.

Były piękne. Pan Domu otworzył drzwi. Tygrysy powoli, majestatycznie, zaczęły wchodzić, marszcząc pyski i poruszając wąsami.

A kiedy tak wchodziły, robiły się coraz mniejsze, aż w końcu, nakarmione mlekiem, zasnęły wszystkie w pudelku po butach.

Pan Domu też poszedł spać. Spokojny.

A kiedy następnego dnia przez okna bez zasłon promienie słońca wdarły się do mieszkania pełnego książek,... czytaj więcej

05 lis, 2019

Obejrzałam Boże Ciało Komasy, bo recenzję z tego filmu zadałam jako pracę domową na swoje warsztaty krytyczne. Oczywisty wybór, wszędzie to teraz grali. No i dostałam pełne emocji teksty, przeważnie peany, zaledwie dwie osoby pokręciły na Komasę nosem. Reszcie podobała się praca kamery, scenariusz, siła i prostota przekazu, a nade wszystko charyzmatyczna wrażliwość Bartosza Bieleni w roli fałszywego księdza. Studentki (bo grupę mam w przeważającej mierze dziewczęcą) pisały z przejęciem o jego oczach, jego głosie, a także, co było zresztą najzupełniej uzasadnione fabularnie, o jego... czytaj więcej

29 paź, 2019

19 października 2019 do Teatru Wybrzeże wkroczyła policja. Powodem był donos: przedstawienie groteski historycznej Mariana Pankowskiego Śmierć białej pończochy miało zawierać sceny demoralizujące, szczególnie niebezpieczne dla młodzieży. Dzielnicowi demoralizacji nie stwierdzili; co więcej, ustalili, że spektakl grany jest z klauzulą „od lat szesnastu”. Zatem ostatecznie  nic się nie stało.

Jak i prawie pół wieku wcześniej. „Dialog” opublikował Śmierć białej pończochy w roku 1976. Bez świadomości ryzyka: w końcu sztuka o Jadwidze Andegaweńskiej i Jagielle ani nie... czytaj więcej

22 paź, 2019

Jestem bezbronna, czy też czuję się bezradna wobec wydarzeń ostatnich dwóch tygodni.

Co z tego, że swoją sprawczość potwierdziłam w poprzednią niedzielę biorąc udział w wyborach? Mówią, że najważniejszych od 1989 roku.

W ubiegłym tygodniu ciągle patrzyłam na słupki poparcia, śledziłam co zrobi Kazimierz Michał Ujazdowski: czyj będzie Senat, bo czyj będzie Sejm, wiadomo było już w poniedziałek.

Będzie faszystowski. Bo to, że są tam PIS i PO i PSL i SLD to norma, że jest Lewica to cieszy. Teraz jednak są tam też faszyści. Skrajnie prawicowe ugrupowania, które budują swój... czytaj więcej

16 paź, 2019

Ósmego października świat obiegła wiadomość, opublikowana przez „New York Times”, że w rosyjskim wywiadzie wojskowym działa od co najmniej dziesięciu lat specjalna jednostka 29155, której celem jest destabilizacja państw Europy. Jej agenci odpowiadają za zamach na Siergieja Skripala i jego córkę w Salisbury w 2018 roku oraz wiele innych operacji, w tym zamach na bułgarskiego handlarza bronią (2015), czy nieudany pucz w Czarnogórze (2016). Rzecznik Kremla określił informację jako „pulp fiction” a Andriej Ługowoj, były agent FSB, obecnie poseł do Dumy, nazwał ją brednią. Nikt jednak nie... czytaj więcej

08 paź, 2019

„Wylała w Polsce przemoc, która zaczęła się od przyzwolenia w słowach. Mamy już w Polsce hejt bez anonimowości, głęboki podział społeczny my/oni, nienawiść do obcego i przemoc na ulicy” (Marcin Kącki Były słowa, jest przemoc, „Gazeta Wyborcza” z 11 września 2019). Reakcja? „TVP czuje się dotknięta tymi słowami. […] narażają na szwank dobre imię i renomę TVP”.

Można naśmiewać się z cytatów. Tych i wielu innych. Ale co to da? Gubimy się we własnym języku. Czy ktoś jeszcze zauważa, że wieżyczki, z których myśliwi strzelają do zwierząt, nazywane są ambonami?

A teraz... czytaj więcej

01 paź, 2019

Kiedyś mówiło się, że mamy klimat umiarkowany. Wolno było palić przy dzieciach. Dzieci i ryby nie miały głosu. Jadło się mięso, można było kopnąć psa. I nie zbierać po nim, wiadomo.  Były fajne żarty o babach i blondynkach. Nie było genderu, molestowania, LGBT. Na kopalniach i hutach wisiały transparenty „Polak potrafi!”. A w szkołach: „Nasze serca, myśli, czyny – tobie, socjalistyczna ojczyzno”. Wolno było wyzywać kolegów od świrów i niedorozwiniętych, a nawet wysyłać się nawzajem do Tworek. Jak ktoś miał ciemniejszą skórę, to był egzotyczny. A jak zupełnie ciemną to był Murzynem. Nie... czytaj więcej

24 wrz, 2019

W sztuce dla dzieci Ile żab waży księżyc Malina Prześluga (jej sztukę dla dorosłych Wszystko jest dobrze, jesteśmy szczęśliwi drukujemy w numerze wrześniowym; właśnie wyszedł) tworzy dwie główne postacie: Króla i Chłopca. Król jest zaaferowany, zmęczony, wręcz poirytowany rządami państwem. Ale godzi się na ten znój, bo skrycie bardzo kocha władzę i siebie jako władcę. Chłopiec jest irytującym typem Mądralińskiego i Pytalskiego, do wszystkiego podchodzi otwarcie, na luzie, bez uprzedzeń, lawiną pytań z anarchicznym „a dlaczego” na czele rozwala schematy, obnaża automatyzm... czytaj więcej

17 wrz, 2019

Czy nowa taśma ujawni, że Michelle Obama nienawidzi białych? Barack Obama naciągnął wszystkie media na poparcie swoich socjalistycznych manifestów. Poprzednio zrobili to Hitler i Stalin. Ten człowiek stanowi zagrożenie dla Ameryki. Nazywa się Barack Hussein Obama. Zawsze podawajcie drugie imię. Chce zabrać bogatym, dać biednym. Jebany komunista. W mrocznych czasach tej prezydentury musimy odbudować Amerykę od podstaw. Będziemy kontrować wszystko: oni mówią „postęp” – my nazywamy to „socjalizmem”, oni mówią „bezpieczeństwo” – my mówimy „oszustwo”, oni mówią „opieka zdrowotna” – my, że to „... czytaj więcej

10 wrz, 2019

W kinie odwrotnie niż w teatrze – kto kupuje bilety w ostatniej chwili, skazany jest na najgorsze miejsce w pierwszym rzędzie. Zmusiło mnie to ostatnio do bliskiego spotkania z kinem koreańskim. Wylądowałam tuż przed ekranem na Parasite w reżyserii Bonga Joon-ho, czując w odgiętym karku, że to wielkie dzieło, którego w całości nie ogarnę...

I choć obrazy Seulu w dosłownym sensie mnie przytłoczyły, to przecież, już bez ironii, potrafię zrozumieć jurorów tegorocznego Festiwalu w Cannes, którzy uhonorowali Pasożyta Złotą Palmą. Film (ze znakomitym scenariuszem, brawurowo... czytaj więcej